17 czerwca, podczas sesji Rady Miejskiej w Drezdenku, o której pisaliśmy tutaj, pojawiły się nowe informacje w sprawie zlikwidowanego Miejsko-Gminnego Zespołu Oświaty. Dyrektor Ewa Pręt w emocjonalnym wystąpieniu mówiła: „Zniszczyliście 20 lat mojej pracy […] i za to będziecie przepraszać”.
Wydawać by się mogło, że sprawa Miejsko-Gminnego Zespołu Oświaty została zamknięta. Zespół od 1 kwietnia działa jako referat w Urzędzie Miejskim w Drezdenku, jednak na jaw wychodzą nowe fakty. Wszystko dotyczy raportu pokontrolnego z MGZO, który został opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Drezdenku 24 kwietnia.
Na sesji 17 czerwca stawiła się Ewa Pręt, była dyrektor MGZO oraz jej prawnik – mec. Andrzej Nowak.
Szkoda mi, że Pani Burmistrz tak pięknie napisała [w raporcie o stanie gminy – red.], a Państwo wykluczyli pracowników Miejsko-Gminnego Zespołu Oświaty ze społeczności i mieszkańców Drezdenka. Bo to co odbyło się na pracownikach MGZO jest po prostu żenadą. Jak może radny, jak może wiceburmistrz podżegać do dyskusji na Facebooku oczerniając pracowników?
Ewa Pręt, była dyrektor Miejsko Gminnego Zespołu Oświaty
Po tych słowach była dyrektor zaprosiła swojego pełnomocnika, Andrzeja Nowaka, do zabrania głosu, który przez kilkanaście minut tłumaczył zebranym na sali sesyjnej, że to nie Ewa Pręt była winna likwidacji jednostki oraz wydania wynagrodzeń i odpraw, które zgodnie z przepisami musiały zostać wypłacone pracownikom. Mecenas Nowak mówił również, że przez całą tą sytuację (likwidację MGZO i raport pokontrolny) była dyrektor jest wytykana palcami na ulicy.
Podjęcie uchwał o zlikwidowaniu MGZO bez przewidzenia skutków, które wywołały, a potem nagle rozpaczliwe szukanie kozła ofiarnego. Odpowiedzialność za decyzję podejmują Ci którzy ją podjęli, nie można później oczekiwać, że pracownicy z którymi się rozstano, którym przekreślono wieloletnią karierę zawodową jeszcze wspaniałomyślnie zrezygnują ze swoich odpraw i pójdą żebrać na ulicę.
Andrzej Nowak, mecenas byłej dyrektor Ewy Pręt
Do wypowiedzi Ewy Pręt i Andrzeja Nowaka postanowiła ustosunkować burmistrz Drezdenka, Karolina Piotrowska:
Jeśli mowa o sugestiach, jakoby zespół [MGZO] został pokrzywdzony, to pragnę przypomnieć, że pracownicy dostali oferty pracy, z których po prostu, świadomie nie skorzystali. Jeszcze jedna sprawa. Jeżeli mamy dwudziestu pracowników, wkraczamy w trochę inne przepisy kodeksu pracy i inne świadczenia przy rozwiązaniu umowy. Na sesji w październiku 2019 roku, na prezentacji, którą państwo oglądali, stan zatrudnienia w MGZO wynosi 18 osób. Natomiast wyszczególniono, że MGZO to 12.5, dowozy 5.5, a wliczając dodatkowy etat pani dyrektor, daje to 19 etatów. Jak się później okazało, w momencie likwidacji, na raz te etaty wzrosły do 21, aby wkroczyć w inne rozliczenia.
Burmistrz Drezdenka, Karolina Piotrowska
Chciałabym też powiedzieć, że w tym raporcie są też inne rzeczy, ja natomiast nie dyskutowałam na ten temat na Facebooku i nie wiem dlaczego akurat tutaj rozmawiamy na ten temat, ponieważ raport został opublikowana w biuletynie informacji publicznej jako informacja jawna.
Jeżeli zaś chodzi o rzeczy, które generowały koszty, myślę że możemy się dopatrzyć wielu niedociągnięć, jak chociażby wypłacenie odprawy Pani, która przeszła na emeryturę, tylko po to, aby po 10 dniach ją ponownie zatrudnić bez konkursu. Pytanie czy zasadne było przejście na emeryturę. Dodatkowo nie przeprowadzanie konkursów czy służby przygotowawczej dla urzędników, tych niedociągnięć w tym raporcie jest dużo.
Radny Adam Kołwzan, zwrócił uwagę, że do każdego raportu z kontroli, kontrolowany ma prawo wnieść swoje uwagi, jednak w tym przypadku tak nie było, ponieważ kontrola została przeprowadzona po zlikwidowaniu MGZO, dlatego zgodnie z prawem nie miał kto wnieść uwag.
Dyskusję na temat MGZO zakończyła była dyrektor MGZO emocjonalnym wystąpieniem:
Pan mecenas na sesji potwierdził to, że jeżeli pracownik nie przyjmie pracy w MGZO, należy mu się odszkodowanie i odprawa zgodnie z przepisami prawa. Więc pytam na jakiej podstawie pan Łukasz Kołwzan opowiadał rzeczy na Facebooku, które mówiły, że zostały naruszone dobra i wydoiliśmy gminę z funduszy, może pan sobie to przypomni!? Pan [Tomasz] Walczak, piękny felieton wystawił na Facebooku, Pan [Radosław] Dolata się do tego ustosunkował, to wy państwo reprezentujecie ogół mieszkańców, czy tylko tych, którzy myślą tak jak wy?! […] Pan Sebastian Dukaczewski wielokrotnie pytał jakie będą koszty, nikt z państwa nie potrafił odpowiedzieć jakie to będą koszty, a dzisiaj mówicie, że to ja jestem winna za to? Dwadzieścia lat mojej pracy zniszczyliście, przez półtora roku i za to będziecie przepraszać!
Ewa Pręt, była dyrektor MGZO
Wszystko wskazuje na to, że sprawa MGZO nie została jeszcze wyjaśniona, dlatego Przewodniczący Rady Miejskiej w Drezdenku Mariusz Suchecki zapowiedział zwołanie posiedzenia komisji, w celu przedyskutowania tego tematu, zaś według nieoficjalnych informacji mecenas reprezentujący byłą dyrektor MGZO Ewę Pręt poinformował, że wszystkie materiały, które ukazały się w sieci w tym czasie zostały zabezpieczone na potrzeby rozprawy sądowej.
Dodaj komentarz