W poniedziałek (27 kwietnia) w wielu miejscowościach gminy Drezdenko zawisły plakaty oskarżające burmistrz Karolinę Piotrowską o niegospodarność. Za rozwieszenie plakatów odpowiada członek Społecznego Towarzystwa Obrońców Przyrody.
Plakaty o nagłówku „Uwaga mieszkańcy!!! Pieniądze zostały zmarnowane!!!” pojawiły się wczoraj w większości okołodrezdeneckich wsi. O całej sprawie osobiście poinformowała w poście na swojej Facebookowej stronie burmistrz Piotrowska. Do postu załączyła zdjęcia z monitoringu.
Wzywam Pana, jednego z członków Społecznego Towarzystwa Obrońców Przyrody – STOP, który dzisiaj we wczesnych godzinach porannych rozwiesił na terenie gminy Drezdenko nieprawdziwe informacje oraz pomówił mnie o niegospodarność, do ich niezwłocznego usunięcia oraz wystosowania oficjalnych przeprosin na moim profilu facebook. P.S. Przypominam, że obowiązuje zalecenie zasłaniania ust i nosa i nie należy parkować na przystanku autobusowym
Fragment postu opublikowanego przez K. Piotrowską.
Całą sytuację potwierdziła przedstawicielka STOP – Danuta Zych.
Tak, [plakaty – przypis red.] rozwieszał członek STOPu, z własnej inicjatywy, ale ja ją popieram, również członkowie naszego stowarzyszenia, z którymi rozmawiałam. Uważam, że mieszkańcy gminy mają prawo wiedzieć, na co wydawane są ich pieniądze.
Fragment oświadczenia opublikowanego przez Danutę Zych
STOP zarzuca również Urzędowi Miejskiemu, że przed wjazdem do Trzebicza (wsi, w której nagrany został członek stowarzyszenia) brakuje informacji o monitoringu.
Burmistrz Piotrowska wieczorem tego samego dnia opublikowała kolejne oświadczenie, w którym skomentowała pomówienia o niegospodarności:
Muszę jednak ustosunkować się do treści zamieszczonych na rozwieszanym w gminie plakacie, bo jak mawiał mistrz propagandy Joseph Goebbels „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą” oraz „Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą”.
Całe oświadczenie, w którym burmistrz szczegółowo odnosi się do każdego punktu zawartego na plakatach znajduje się tutaj.
Karolina Piotrowska zapewniła, że podejmie kroki prawne co do osoby, która rozwiesiła plakaty na terenie gminy. Członkowie STOP odpowiadają powołując się na wolność słowa i twierdzą, że mieszkańcy znowu będą musieli płacić odszkodowanie.
Ależ ta rodzina kompromituje siebie i cały Kosin. Oni w ogóle mogą się poruszać po wsi? Na taczce bym ich wywiózł, to nie ludzie to szkodniki!