Rekordowe zadłużenie Drezdenka jeszcze większe niż ostatnio. Teraz to już „tylko” 30 milionów…
Gmina Drezdenko po raz kolejny w tym roku zwiększa swoje zadłużenie, tym razem do rekordowego poziomu. Nowa pożyczka w wysokości 3,55 mln zł zaciągnięta bez mrugnięcia okiem Radnych. Zadłużenie Drezdenka to już 30.050.000,00 złotych.
Nowa pożyczka – kolejne zadłużenie gminy
W poniedziałek, 14 lipca 2025 roku, Rada Miejska w Drezdenku przegłosowała kolejną uchwałę dotyczącą zadłużenia gminy. Tym razem chodzi o kwotę 3.550.000,00 złotych, którą samorząd zamierza pożyczyć z Banku Gospodarstwa Krajowego. Po raz kolejny zadłużenie wzrośnie bez dyskusji nad priorytetami budżetowymi.
W uzasadnieniu uchwały czytamy, że środki mają zostać przeznaczone na „wsparcie inwestycji w zrównoważoną gospodarkę wodno-ściekową na terenach wiejskich”, choć faktyczny cel pożyczki wskazany został jako sfinansowanie planowanego deficytu budżetu. Jak tłumaczył podczas sesji Burmistrz Adam Kołwzan – Urząd Miejski nie zabezpieczył na etapie składania wniosku o dofinansowanie wystarczających środków finansowych na realizację wspartej inwestycji.
Dzięki zadłużeniu będzie można wybudować i zmodernizować sieć wodociągową w Lubiatowie, Lubiewie, Stary Bielicach, Gościmiu i Trzebiczu. Całkowity koszt inwestycji to prawie 6 milionów złotych.

Rekord za rekordem
To nie pierwszy przypadek w tym roku, gdy Gmina Drezdenko zaciąga zobowiązania finansowe. W kwietniu Radni Rady Miejskiej – na wniosek Burmistrza zwiększyli zadłużenie gminy o 6,5 miliona złotych. W przeciwieństwie do sesji z lipca, wtedy Burmistrz A. Kołwzan nie wskazał żadnego konkretnego celu, na który miały zostać przeznaczone pieniądze z kredytu, zasłaniając się słowami: „na bieżące zadania inwestycyjne„. Gdy w ramach informacji publicznej pytaliśmy Burmistrza o to jakie działania podejmuje i planuje podjąć, aby zmniejszać zadłużenie Gminy Drezdenko, Burmistrz uchylił się od odpowiedzi ukrywając się za ustawą o dostępie do informacji publicznej.
Z kolejnym – lipcowym – kredytem, zadłużenie tylko w 2025 roku wzrosło o okrągłe 10 milionów złotych (o 50% dotychczasowego długu!) a do końca roku zostało jeszcze 5 miesięcy.

Jeden Burmistrz Kołwzan powie tak, drugi Radny Kołwzan powie nie
Obecny Burmistrz Adam Kołwzan, zanim objął urząd, będąc Radnym krytykował poprzednią Burmistrz Karolinę Piotrowską za nadmierne inwestycje i zadłużenie, przestrzegając, że Drezdenko może stać się jak Rewal – gmina, która była tak zadłużona, że bez pomocy rządu nie była w stanie spłacić swoich kredytów. Paradoksalnie, to właśnie za kadencji Adama Kołwzana dług wzrósł o blisko 10 milionów złotych w nieco ponad rok. W 2023 roku, obecny Burmistrz pisał tak:
To niesamowita frajda móc coś tworzyć i patrzeć jak Gmina się rozwija. Niestety każda inwestycja kosztuje i to niemało. Nawet w przypadku dofinansowań zewnętrznych Gmina musi wyasygnować mniejsze lub większe środki na wkład własny. Bardzo łatwo się w tym zatracić i przestać liczyć, a jest to rzecz bardzo niebezpieczna. Może zabraknąć wówczas pieniędzy na utrzymanie działalności Gminy. Taką sytuację obserwujemy już w tegorocznym budżecie – jest dziura budżetowa, o której się mieszkańcom nie mówi, a z nieoficjalnych informacji wiemy, że w przyszłym roku będzie znacznie gorzej.

Dziś, zaledwie rok po objęciu władzy przez nowego Burmistrza, zadłużenie Drezdenka wzrosło z 20 mln zł do aż 30 mln zł w połowie 2025 roku. To skok o ponad 50% w ciągu jednego roku kadencji – więcej, niż zadłużono gminę przez całe wcześniejsze pięć lat łącznie. Na nieszczęście Burmistrza, w 2023 jako Radny pisał dalej:
Do sytuacji, w jakiej znalazła się Gmina Drezdenko, doprowadziła swoimi działaniami Burmistrz Karolina Piotrowska. Ja rozumiem, że żal środków zewnętrznych, których w ostatnich trzech latach płynął przeogromny i niespotykany nigdy wcześniej strumień i naprawdę trzeba było się mocno postarać, żeby nie dostać dotacji, jednak trzeba pamiętać o tym, że do każdego dofinansowania trzeba dopłacić z budżetu Gminy. Dlaczego to mieszkańcy mają płacić wyższymi podatkami za przeinwestowanie pani Burmistrz? Rozsądnie zarządzane gminy starały się o środki na projekty najpotrzebniejsze i te w zasięgu ich możliwości finansowych.
W dalszej części A. Kołwzan groził, że Drezdenko może stać się kolejnym Rewalem i przypominał, że musiał bronić mieszkańców przed Burmistrz K. Piotrowską, która chciała podnosić podatki w czasach galopującej w całej Polsce inflacji, która przetrzebiła budżety samorządów.
Mimo to, czy tezy stawiane w 2023 roku przez Radnego A. Kołwzana, nie powinny być stawiane dzisiaj, kiedy w ciągu zaledwie roku zarządzania przez niego gminą, jej zadłużenie wzrosło o rekordowe 10 milionów złotych?
Czy zatem dzisiaj już możemy oficjalnie zapytać: czy Drezdenku grozi scenariusz Rewala?
Radni bezradni. Demokracja po drezdenecku
Obecna kadencja Rady Miejskiej oraz Burmistrza nauczyła nas (mieszkańców), przede wszystkim milczeć. Wszystko dlatego, że okazuje się, że najlepszą taktyką na przeforsowanie spraw z kategorii „trudne i niewygodne” jest ich przemilczenie.
W tym celu zwołuje się sesję z samego rana (w poprzedniej kadencji byłoby to nie do pomyślenia dla chociażby Przewodniczącego S. Dukaczewskiego i jego sklepu, który dziś nie widzi w tym żadnego problemu), a następnie przegłosowuje się bez żadnego komentarza i praktycznie żadnego słowa wyjaśnienia ww. sprawy „trudne i niewygodnie”.
Kiedy nikt nie wyjaśnia podejmowanych uchwał, nikt nie zadaje pytań, to ów sprawa „trudna i niewygodna” praktycznie nie istnieje. O ilu sprawach odwiedzieli się Państwo przypadkiem, od kogoś kto akurat zainteresował się tematem? 😉
Radni obecnej większości związanej z Burmistrzem A. Kołwzanem w ubiegłej kadencji domagali się na prawie każdej sesji szerokich wyjaśnień od Burmistrz K. Piotrowskiej, aby mieszkańcy wiedzieli o tym co się dzieje w gminie. Sam Radny A. Kołwzan słynął ze zwrotu „mieszkańcy pytają” – zresztą nie ulega wątpliwości, że mają oni pełne prawo wiedzieć i pytać. Natomiast dziś, kiedy to nowa większość decyduje o o nowych etatach w urzędzie, 10 milionowym zadłużeniu, czy wstrzymaniu budżetu obywatelskiego, nikt z nich nie zadaje żadnych pytań. To znaczy, że mieszkańcy już nie chcą nic wiedzieć – a może nie muszą?

A co jak mieszkańcy jednak chcą wiedzieć? W takim przypadku, kiedy mieszkańcy osobiście już przychodzą na sesje, to po prostu nie dopuszcza się ich do głosu i udziału w debacie, chyba, że to akurat głos sprzyjający Władzy.
Ot co, demokracja po drezdenecku.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis